Wielkanoc-Muzeum-w-sierpcu

Topienie Marzanny, śmigus-dyngus, malowanie jajek, czyli (nie)zapomniane wiosenne obrzędy i zwyczaje słowiańskie.

Początki wielu świąt wiosennych sięgają czasów przedchrześcijańskich, kiedy Słowianie czcili przyrodę i obchodzili obrzędy związane z nadejściem nowej pory roku. Święta te były ściśle powiązane z cyklami przyrody, takim jak równonoc wiosenna czy przesilenie wiosenne. Wierzono, że to magiczne momenty, w których natura odradza się i rozpoczyna swój coroczny cykl. Wiosna oraz co za tym idzie okres Świąt Wielkanocnych jest momentem przełomowym, kiedy budzące się siły przyrody dają nowe siły ludziom. Wiele źródeł zwyczajów wielkanocnych można znaleźć właśnie w starosłowiańskich obrzędach. Dla utrzymujących się z roli i żyjących w zgodzie z przyrodą Słowian, nadejście wiosny było jednym z najważniejszych wydarzeń roku.  Dzisiaj, mimo że niektóre obrzędy zanikają nadal pozostajemy przywiązani do tradycji, używamy dawnych symboli, nawet jeśli nie znamy ich pierwotnego znaczenia. Warto mieć świadomość, że większość zwyczajów wielkanocnych, które nadal są żywe, wcale nie wywodzi się z kultury chrześcijańskiej. W większości to dawne pogańskie tradycje. Dlaczego robimy wiosenne porządki, czemu właściwie topimy Marzannę, czego nie może zabraknąć w święcące i skąd się wziął zwyczaj malowania jajek i polewania wodą?

Wiosenne porządki

Nadejście wiosny i okres przed Wielkanocą wiąże się z wiosennymi porządkami. Mają one symboliczne znaczenie. Jako nowy początek, tradycja ta symbolizuje przejście z sennej zimy do tętniącej życiem wiosny. Oczyszczanie domu i otoczenia miało i ma na celu pozbycie się negatywnych energii i przygotowanie do nowego, lepszego okresu. Wierzono, że w czystym domu nie lęgną się złe duchy. Na słowiańskich wsiach w Wielkanoc odmalowywało się domy, a do przyjęcia wiosny przygotowywali się wszyscy domownicy. Sprzątano i wietrzono izby oraz przygotowywano ogród na sezon. Wycinano chwasty, podlewano rośliny, a także dbało o ich zdrowie, usuwając suche i martwe części.  Konieczne było dokładne wyczyszczenie każdego zakątka, włącznie z trudniej dostępnymi miejscami. Wiosną często odkurzano także biżuterię, usuwając kurz i ewentualnie wycierając kamienie. Wszystko prano, pieczono placki i wiosenne kołacze. Porządki są ważnym zwyczajem, który łączą tradycje religijne i ludowe. W chrześcijaństwie sprzątanie domu przed Wielkanocą jest przygotowaniem do świętowania i do dzisiaj przykłada się do nich ogromną wagę. Wiosenne sprzątanie zwiastuje nowy początek i jest pierwszym krokiem ku zmianom. Czy Wy wysprzątaliście już porządnie swoje domy?

/wiosna-jare-gody-slowianie-obraz
Zdjęcie 2 Jare gody słowiańskie, źródło.

Jare Gody

Część znanych nam zwyczajów wielkanocnych, a nawet wspomniane przed chwilą wiosenne porządki wywodzi się z czasów starosłowiańskich i łączy się z wielkim świętem Jarego, tzw. Jarymi Godami, obchodzonych jeszcze przed przyjęciem chrześcijaństwa. Słowo „jare” oznacza coś wiosennego, krzepkiego i pełnego życia, a „gody” określają świąteczny czas, zatem Jare Gody to święto wiosny, które odbywa się by przywitać bóstwo Jaryło, a pożegnać Marzannę. Jaryło lub Jarowit był słowiańskim bogiem wiosny, płodności i wypraw wojennych. Przedstawiano go jako młodzieńca odzianego w białą szatę, jadącego na białym koniu. Na głowie nosił wianek, w prawej ręce trzymał kłosy żyta, a w lewej głowę starego mężczyzny. Marzannę wyobrażano sobie jako ponurą staruchę.  Obchody Jarych Godów przypadały zazwyczaj na 20 lub 21 marca, w czasie równonocy wiosennej, kiedy to po raz pierwszy zajmowano się orką na polu. Dla Słowian było to podobnie jak Noc Kupały bardzo ważny dzień. Rytuały Jarych Godów skupione były na grupowych śpiewach, grze a instrumentach, grzechotkach, trzaskaniu z batów oraz rozpalaniu ognisk na wzgórzach. Ogień symbolizował wiarę w triumf życia nad śmiercią oraz odrodzenie się natury. Od momentu równonocy wiosennej wyczekiwano także pierwszego pioruna, który symbolizował akt miłosnego połączenia się boga Peruna z Matką Ziemią, czyli boginią Mokosz, a tuż po nim rozpoczynano pracę na roli.

Zdjęcie 3 Topienie Marzanny, źródło.

Najpierw zatopmy Marzannę!

Wielkanoc połączyła się ze starosłowiańskimi obrzędami wiosennymi, takimi jak topienie lub palenie Marzanny, symbolizujące pożegnanie zimy i przywitanie wiosny. Było ono punktem kulminacyjnym Jarych Godów i do dziś najbardziej znanym, wiosennym rytuałem, kultywowanych nawet w dużych, polskich miastach. Pozbycie się słomianej kukły ozdobionej kolorowymi wstążkami, symbolizującej boginię zimy i śmierci ma wymiar bardzo symboliczny. Ten tradycyjny obrządek nie bez powodu ma miejsce na przełomie zimy i wiosny, najczęściej 21 marca. Marzanna jest w ludowej kulturze uosobieniem zimy i złych mocy, które trzeba przegonić, aby powitać wiosnę i odnowienie życia. Nazwa ta prawdopodobnie pochodzi od staropolskiego słowa “marzyć” które oznacza umierać. Rytuał z nią związany ma na celu pozbycie się zimowych chłodów i przyniesienie cieplejszych dni. Według tradycji była ona wykonywana z naturalnych materiałów, takich jak słoma, stare ubrania i wstążki, co miało dodatkowo podkreślać związek z naturą i cyklem życia. Ten fascynujący zwyczaj jest mocno zakorzeniony w tradycji polskiej, opisany jest już w rocznikach Jana Długosza, czy w Mater Verborum. Jednakże znaczenia kukły należy dopatrywać się w czasach wędrówek ludu. Niekiedy genezy Marzanny upatruje się w postaci słowiańskiej Prozerpiny, którą kościół katolicki uważał za zabobon pogański. Co ciekawe tradycja ta była kultywowana całe wieki mimo kościelnych zakazów, a w XVII i XVIII wieku pojawił się w kościołach zwyczaj zrzucania Judasza z wieży, mający zastąpić ten pogański obrzęd.

Zdjęcie 4 Jajka w cebuli, źródło.

Malowanie jajek

Ważny element tradycji związanych z Jarymi Gody, czyli pogańskim świętem wiosny u Słowian, a zarazem nieodłącznym elementem Wielkanocy było malowanie jajek. Jaja symbolizują nowe życie, energię i urodzaj, dlatego były malowane i wręczane sobie nawzajem jako symbol wiosny i dobrobytu. Robiono to na znak odradzania się życia. Wzór rysowano na skorupkach za pomocą roztopionego wosku, natomiast brązowe lub czerwone zabarwienie uzyskiwano zanurzając je w naczyniu z łupinami cebuli bądź ochry. Zwyczaj ten ma swoje korzenie w Persji (co może potwierdzać jedną z teorii pochodzenia Słowian), gdzie jajkami leczono ludzi, a uroki zdejmowano przesuwając je po ciele człowieka.

W tradycji chrześcijańskiej dzielenie się poświęconym jajkiem oraz składanie sobie przy tym życzeń radości, zdrowia i szczęścia w życiu rodzinnym rozpoczyna uroczyste śniadanie wielkanocne. Jajko w tradycji chrześcijańskiej związanej w Wielkanocą pojawiło się dopiero w XII wieku. Przejmując jego symbolikę i tego co uosabiała, czyli triumf życia nad śmiercią, wiecznie odradzające się życie, jajko stało się także symbolem zmartwychwstania Jezusa. Ciekawostką jest, że Greckie podanie z X w. mówi, że zwyczaj malowania jajek sięga czasów Marii Magdaleny. Dowiedziawszy się od anioła o zmartwychwstaniu Jezusa miała ona pobiec do domu, gdzie zobaczyła, że wszystkie jaja zabarwiły się na czerwono. W zachodniej tradycji kościelnej zwyczaj malowania jaj i zdobienia ich różnymi technikami sięga przełomu XII i XIII wieku.

Zdjęcie 5 Tradycyjny kosz wielkanocny, źródło.

Nie tylko jajka, czyli co do święconki i dlaczego?

Jajka to oczywiście nie wszystko! W Polsce zwyczaj święcenia pokarmów w Wielką Sobotę pojawił się dosyć późno, bo dopiero ok. XIII w. ale przetrwał najdłużej i nadal jest to ulubionym, wielkanocnym zwyczajem Polaków, o czym świadczą tłumy zmierzające w Wielką Sobotę do kościołów. Sam zwyczaj świecenia pokarmów wywodzi się z wczesnochrześcijańskiej tradycji składania ofiar z pierwocin, czyli płodów ziemi: zbóż, owoców, oliwek, chleba, sera, oliwy, wina, za które chrześcijanie dziękowali Bogu.  W średniowieczu święcenie pokarmów stało się jedną z ważniejszych ceremonii misterium paschalnego. Niegdyś pokarmy święcono w najbogatszych domach we wsi skrapiając wodą dosłownie wszystkie produkty, jakie znajdowały się na stole. Aby to uczynić księża przyjeżdżali do domów, a nie na odwrót, tak jak ma to miejsce współcześnie. Czasami do święcenia przynoszono duże kosze lub nawet całe szuflady świątecznego jedzenia, które potem pojawiało się na wielkanocnym stole. Dziś koszyczek wielkanocny traktujemy dużo bardziej symbolicznie. Oto 7 podstawowych elementów, których nie może zabraknąć w żadnym z nich:

1. Baranek, symbol Chrystusa Zmartwychwstałego, uosabia triumf życia nad śmiercią. Chorągiewka z napisem Alleluja: radość ze zwycięstwa życia nad śmiercią oraz pokonania grzechu.

2. Jajko, symbol początku, odradzającego się cyklicznie wiosną życia, triumfu życia nad śmiercią, znakiem miłości, a także płodności. 

3. Chleb, symbolizuje w tradycji chrześcijańskiej Ciało Chrystusa. Symbol godności człowieka, dostatku, obfitości i sytości. Ma gwarantować dobrobyt i pomyślność.

4. Sól Symbolizuje oczyszczenie i prawdę, stałość życia duchowego, harmonię między Bogiem i człowiekiem. Sól znaczy „prostotę życia”, Ma odstraszyć złe moce.

5. Chrzan w tradycji ludowej znamionuje tężyznę fizyczną, krzepę i witalność. To jego ostry smak sprawił, że stał się symbolem Męki Pańskiej. Ma zapewnić zdrowie i sprawność.

6. Wędlina jest symbolem dostatku, nawiązaniem do baranka, którego Izraelici zabijali i spożywali w gronie rodziny w święto Paschy. Ma zapewnić zdrowie, bogactwo, dobrobyt i dostatek całej rodzinie.

7. Wielkanocna baba, symbolizuje zaradność gospodyni a zarazem powodzenie i dostatek.  Nieudana zwiastowała nieszczęście.

Koszyczek wielkanocny powinien być tradycyjnie wyścielony białą serwetką, i przybrany bukszpanem, który symbolizuje życie wieczne i nadzieję Zmartwychwstania.

Pogański Zajączek

Zając wielkanocny, chociaż dziś jest powszechnym symbolem świąt Wielkanocy, ma korzenie w tradycjach pogańskich, zwłaszcza w kultach wiosny i płodności. W mitologiach wielu kultur zając był kojarzony z odradzającym się życiem i płodnością, a jego symbolika była włączana do chrześcijańskich obrzędów Wielkanocy.  Postać zajączka wielkanocnego ma swoje korzenie w XVII wieku w Niemczech, związane z starogermańską boginią wiosny. Według jednej z legend bogini Ostern, znalazła w śniegu zranionego ptaka, chcąc go uratować zamieniła w zająca. Zając, który kiedyś był ptakiem nadał znosił jajka, które malował i obdarowywał nimi swoją wybawicielkę.

Przynoszący prezenty zajączek wielkanocny w niektórych regionach w Polsce pojawił się w XIX wieku. Zajączek „znoszący” jajo stał się symbolem wiosennej odnowy życia, pojawiał się na kartkach wielkanocnej. W święcące pojawił się dopiero w latach 90. XX wieku. Tak jak jajko był symbolem zaczerpniętym z wierzeń pogańskich. Zając był uznawany za zwierzę lunarne ze względu na swój tryb życia, wzmożoną rozrodczość. Przez te cechy łączono go ze światem podziemnym. Dodatkowo nory, w których zamieszkiwał potęgowały to stwierdzenie, ponieważ prowadziły w głąb ziemi, czyli zgodnie z wierzeniami mogły być przejściami, które prowadzi z krainy żywych do zmarłych.

Zdjęcie 6 Wielkanocne śniadanie, źródło.

Śniadanie wielkanocne

Oczywiście każdy dzień Wielkiego Tygodnia miał swoje znaczenie, swoją obrzędowość i odrębne przesądy.  Niewątpliwie jednym z punktów kulminacyjnych w czasie świętowania jest Wielkanocne Śniadanie. Zasiadano do niego po powrocie z rezurekcji – uroczystej porannej mszy połączonej z procesją obwieszczającym zmartwychwstanie Jezusa. Wczesna godzina wspólnie spożywanego posiłku w gronie rodziny ma swój związek z faktem, że to właśnie wcześnie rano zorientowano się, że Chrystus zmartwychwstał.  Ciekawostką jest, że wracając z rezurekcji, gospodarze ścigali się furmankami. Kto pierwszy wrócił do domu, ten miał na przykład pierwszy ukończyć żniwa. Wracając nie można było oglądać się za siebie. To przede wszystkim symboliczne odwołanie do nowego życia, nowego początku, przebudzenia i patrzenia w przyszłość. Kluczowy jest również fakt, że Wielkanoc jest świętem ruchomym. Co ważne, Wielkanoc przypada w tym samym czasie, co wczesnowiosenne zrównanie dnia z nocą. To doskonały przykład powiązania elementów pogańskiej ludowości, nawiązujące do kultu przyrody odradzającej się po zimie z chrześcijańskimi.

Zdjęcie 7 Śmigus-dyngus, Słowiański zwyczaj, źródło.

Polewanie wodą i śmigus-dyngus

W wspomnianych Jarskich Godach, możemy upatrywać genezy jednego z najbardziej charakterystycznych zwyczajów Wielkanocnych, czyli śmigusa-dyngusa. To praktyka polegająca na oblewaniu wodą, początkowo związany z obrzędami Słowian praktykowanymi po zimie i na powitanie wiosny. W czasie Jarskich Godów oblewano się wodą, wierząc, że zapewni ona płodność, oczyści z chorób i pomoże zachować zdrowie oraz witalność.

To tylko jedna z teorii wyjaśniających pochodzenie tego popularnego do dziś święta. Wielu interpretacji doczekało się pochodzenia tej dość nietypowej nazwy i wiele osób uważa, że słowo “śmigus” pochodzi od niemieckiego słowa Schmackostern, co oznacza smaczna Wielkanoc. Natomiast słowo “dyngus” ma się wiązać z praktykami Słowian, którzy odwiedzając się nawzajem składali sobie życzenia. Gospodarze mogli zapewnić sobie pomyślność spraw (z języka niemieckiego “dingen” oznaczające rzeczy, sprawy) u gości, podając im pyszne jedzenie i picie oraz obdarowując ich pisankami.

 Przyjęcie gości “na bogato” miało chronić gospodarzy przed oblaniem ich wodą. Należy wspomnieć o “romantycznym” wymiarze polewania się wodą. Dawniej uważano, że oblewając dziewczęta wodą w śmigus-dyngus panowie mogli okazać swoim wybrankom uczucia. Jednak panie również nie zostawały dłużne dzień po, to właśnie one oblewały wodą chłopców. Z czasem tradycja oblewania się wodą przeniosła się z dwóch dni tylko na poniedziałek i jest praktykowana do dziś. Obchody, jak to zwykle bywa są uzależnione od regionu Polski, np na Kaszubach nie polewano się wodą, tylko kąpano w jeziorze lub morzu co miało chronić przed pechem oraz chorobami. Natomiast na południu kraju w niektórych wsiach nadal praktykuje się tradycję skrapiania o poranku pól wodą święconą, co ma zapewnić obfite plony.

Podsumowanie:

Wielkanoc jest chrześcijańskim świętem, jednak czerpie pełnymi garściami z tradycji słowiańskich i celtyckich. Występowanie w obrzędach wielkanocnych symboli związanych z wierzeniami pogańskimi spowodowane jest tym, że przed przyjęciem chrześcijaństwa ludność zamieszkująca tereny Polski na przełomie zimy i wiosny obchodziła święto wiosny – Jare Gody, czyli odrodzenie się przyrody po zimowym uśpieniu. Nałożenie się rytuałów pogańskich z świętem chrześcijańskim sprawiło, że wiele tradycji i rytuałów wielkanocnych ma rodowód pogański, co możemy dostrzec właśnie w symbolach, o których wspomnieliśmy w artykule. Mamy nadzieje, że ciekawostki na temat wiosennych i wielkanocnych zwyczajów zainspirują Was do podzielenia się nimi z włoskimi przyjaciółmi i rozmów o nich przy wielkanocnym stole.

Wesołego Alleluja!

Autorka: Aneta Walczak

Baner: zdjęcie główne 1 Wielkanoc w Muzeum w Sierpcu źródło.

Udostępnij:

stopka
stopka
Skip to content