Zapraszamy na drugą część artykułu: Symbole tradycji bożonarodzeniowych w malarstwie polskim. Omawiając przykłady dzieł malarskich tym razem skupimy się na motywie szopki, jasełek, pasterki oraz gwiazdy betlejemskie w sztuce polskiej. Link do części nr 1 można znaleźć tutaj.
Szopka i Jasełka
Podczas świąt Bożego Narodzenia zwyczajowo ustawia się szopki lub instalacje religijne, które wykorzystują modele figurek oraz rekwizyty, aby pokazać wydarzenia związane z narodzinami Jezusa. Tradycja ta sięga czasów średniowiecza i jest przestrzegana w całej Polsce zarówno w kościołach, jak i w przestrzeni publicznej. Nazwy szopka używa się również w kontekście charakterystycznych spektakli – jasełek, od staropolskiego słowa jasło oznaczającego żłób małego Jezusa. Więcej na temat szopek możesz przeczytać w jednym z naszych ostatnich artykułów, do którego link znajdziesz tutaj.
Jednym z najbardziej znanych dzieł sztuki polskiej odnoszącym się do motywu jasełek jest obraz Jacka Malczewskiego Jasełka z 1888 roku znajdującym się w zbiorach Muzeum Narodowego w Poznaniu. Obraz jest dziełem zajmującym wyjątkowe miejsce w twórczości najsłynniejszego polskiego symbolisty.
Z jednej strony zawiera motywy stale obecne w sztuce tego artysty: mity, ludowość, patriotyzm, romantyczną wizję rzeczywistości, z drugiej nawiązuje do tematu Bożego Narodzenia. Kompozycja oparta jest na postaciach dziewięciu pasterzy, zapatrzonych w postać Dzieciątka. Przedstawił mężczyzn w różnym wieku i o różnych typach fizjonomicznych. Zróżnicował ich postawy, lecz przede wszystkim stroje, Ich różnorodność tworzy niezwykłą galerię motywów etnograficznych. W Jasełkach splatają się dwie rzeczywistości: realizm i fantazja. Artysta umieszcza na nim postać małego chłopca, który wprowadza nas do obrazu, w którym sacrum miesza się z profanum. W jednej trzeciej, po lewej stronie przedstawił w skrócie perspektywicznym dzieciątko, Widzimy zmęczonych mężczyzn w szopie, którzy chowają głowy w ramionach. Padają przed Maryją z Jezuskiem, ale są wyraźnie od nich oddzieleni. Ciekawe jest, że dzieciątko nie jest w centrum obrazu, a belka może być skojarzeniem z belką krzyża, przez którą nie do końca wiemy co się dzieje z głównym bohaterem. Tematem tak naprawdę jest przemiana głównego bohatera na skutek spotkania z Jezusem oraz pokazanie efektu działania Boga.
Temat Bożego Narodzenia powraca w twórczości Malczewskiego jeszcze tylko raz, około 1920 roku w obrazie o tym samym tytule z kolekcji Muzeum Narodowego w Poznaniu. W tamtej redakcji Malczewski posługuje się poetyką symbolizmu charakterystyczną dla swojej dojrzałej fazy twórczości. Tym razem zimowa scena Bożego Narodzenia, jasełek, rozgrywa się w drewnianej otwartej szopie, a podział kompozycji wyznaczają belki. Scena pokłonu przed Dzieciątkiem znajduje się we wnętrzu, gdy grupa fantastycznych postaci stoi na śniegu. Mały Jezus siedzi w drewnianym żłobie, a za nim klęczy błogosławiąca przybyszów Matka Boska. Centralna klęcząca postać przesłonięta jest częściowo belką, przypomina postaci z obrazu Wigilia na Syberii. Ten mocny, zaskakujący akcent obrazu to aluzja do Ukrzyżowania. Postać młodzieńca znajduje się na bliskim pierwszym planie, zamyka kompozycję i to z nim utożsamiamy się, patrząc na rozgrywający się przed nami scena w stajence. Scenie w stajence chłodno przyglądają się postacie nagich aniołów. Scena rozgrywa się w szopie ze świeżych desek, nowej budowli, co oznacza początek budowy Kościoła. Obraz nie ma nic wspólnego z radosnym powitaniem Jezusa na świecie, a raczej wzbudza uczucie smutku i tęsknoty za tym, co utracone.
Obraz wprowadza w nostalgiczny klimat Bożego Narodzenia, podobnie jak obraz Józefa Rapacki – Z szopką z 1926 roku. Artysta malował przede wszystkim realistyczne, nastrojowe pejzaże oraz rozgrywające się w pięknej scenerii sceny rodzajowe, a także portrety i wnętrza. Uprawiał grafikę, zajmował się ilustratorstwem książkowym i współpracował z warszawskimi czasopismami, m.in. Tygodnikiem Ilustrowanym, Wędrowcem, Światem, Biesiadą Literacką. Szopka w jego ujęciu na litografii na papierze trzymana jest na plecach jednego z trzech kroczących w stronę widza bohaterów obrazu. Odnosi się to do zapomnianej tradycji obnoszenia szopek z domu do domu i odgrywania teatrzyków kukiełkowych w akompaniamencie najpiękniejszych polskich kolęd. Niosącemu dość charakterystyczny plecach szopkarzowi towarzyszy grajek z akordeonem.
W wielu miejscach tworzy się „żywą” szopkę, w której zamiast modeli, żywi ludzie przedstawiają różne postacie z historii narodzin Jezusa. Jedną z nich można zobaczyć w intrygującej akwareli Szopka Góralska, stworzonej około 1910 roku przez malarza i drzeworytnika Władysława Skoczylasa. W kompozycji artysta umieszcza zarówno postaci wcielające się w Świętą Rodzinę, Trzech Króli, jak i zmierzających do szopki mieszkańców ośnieżonej, podhalańskiej wioski. Warto pamiętać o tym artyście, który zapisał się w historii polskiej sztuki jako twórca oryginalnej stylistyki nawiązującej zarówno do grafiki dawnych mistrzów, jak i sztuki prymitywnej, podhalańskiego malarstwa na szkle i ludowych rycin. Zafascynowany legendą Skalnego Podhala, sprzymierzył się w 1917 z formistami w dążeniu do stworzenia nowoczesnego stylu narodowego.
Pisząc o szopkach w kontekście polskich tradycji, nie można zapomnieć o szopce krakowskiej, którą można dostrzec w przepełniony smutkiem obrazach Piotra Stachiewicza, które również wykorzystywane były do druku przedwojennych polskich pocztówek, takich jak: Wesołych świąt szopki krakowskie oraz Sprzedawca szopek z 1912 roku. Z obrazów emanuje smutek szczególnie podkreślone przez wzrok i pozę zmarzniętych chłopców oraz kontrast między kolorowymi szopkami a szarą, pełną bólu rzeczywistością, która ich otacza.
W zupełnie innej technice temat wykorzystał również Edmund Ludwik Bartłomiejczyk w dziele Szopka. Słynny, polski grafik w 1926 objął pierwszą w Polsce katedrę grafiki użytkowej w SSP w Warszawie. Założyciel stowarzyszenia Ryt zajmował się głównie grafiką użytkową, gdzie wykazywał tendencje do stylizacji pod wpływem drzeworytu ludowego i japońskiego. Jego drzeworyt jest bogaty w efekty fakturowe, o wyrazistej, ruchliwej kompozycji. We wspomnianym obrazie przedstawia wpatrujących się z zachwytem w szopkę, śpiewających kolędników.
Pasterka
Po kolacji wręczymy sobie prezenty, a ostatnim obrzędem wigilijnym jest wspólne wyjście na pasterkę, na tradycyjne, wspólne czuwanie. Motyw ten również można znaleźć na dawnych pocztówkach z początku XX wieku. Przykładem może być wydana w Krakowie Na pasterkę Wacława Boratyńskiego. Centralnie artysta umieścił drewniany kościółek oraz idących na nocną mszę górali, których ciała układają się w charakterystyczny łuk. Górną część kompozycji zamyka gwiazda, ponadczasowy symbol Bożego Narodzenia.
Motyw drogi na Pasterkę, dodatku w niesamowitej, zimowej scenerii wykorzystał również Juliusz Słabiak w swoim dziele Na mszę pasterską. Krakowski malarz studiował malarstwo u Wojciecha Kossaka i był pod silnym wpływem jego stylu. Dużą część jego twórczości stanowią sceny rodzajowe z podkrakowskich wsi. Słabiak chętnie malował chłopskie gospodarstwa, drewniane kościoły, wozy z jeźdźcami, krakowskie wesela, a także miejskich sprzedawców kwiatów. Na interesującym nas obrazie można zobaczyć drewniany kościół, prawdopodobnie gdzieś w wiosce niedaleko Krakowa i otaczających go wiernych. Można przypuszczać, że obraz przedstawia scenę z dawnych czasów, ponieważ przedstawieni ludzie podróżują zaprzęgniętymi w konie saniami.
Tematu Pasterki nie pomija także wspomniana już w pierwszej części artykuły Bronisława Rychter-Janowska w swojej pracy Pasterka. Prezentowana praca ukazuje tytułowe wydarzenie z grupą ludzi przedstawionych przed drewnianą świątynią. Obraz zwraca uwagę złożonymi rozwiązaniami światłocieniowymi, które wpływają na nastrojowość całej kompozycji. Luministyczne efekty zostały spotęgowane poprzez zestawienie ciepłych świateł wydobywających się przez okna z wnętrza kościoła i znajdujących się w tle domostw z chłodnym blaskiem bożonarodzeniowej gwiazdy. Znakomita jest również gra cieni rozkładających się na śniegu i trafny dobór gamy barwnej, która dobrze oddaje charakter zimowej, mroźnej nocy.
Gwiazda
Zgodnie ze starą polską tradycją, zwykliśmy czekać na pojawienie się pierwszej gwiazdy na niebie, zanim zasiądziemy do wigilijnego stołu. Robi się to na pamiątkę Gwiazdy Betlejemskiej, która w Biblii wskazała Trzem Królom drogę do miejsca narodzenia Jezusa.
Przypadek poszukiwania pierwszej gwiazdy w Boże Narodzenie jest zachwycająco przedstawiony na obrazie Pierwsza Gwiazdka autorstwa Tadeusza Popiela z 1913 roku. Tadeusz Popiel, malarz dziś trochę zapomniany, w czasie swojego życia cieszył się dużą popularnością, uznaniem i wzięciem. Był uczniem i admiratorem Jana Matejki. Malował przede wszystkim obrazy religijne i historyczne, ale równocześnie także sceny rodzajowe, portrety i pejzaże. Współpracował z Wojciechem Kossakiem i Janem Styką przy Panoramie Racławickiej. Na obrazie można zobaczyć pogrążonego w zadumie Polaka ubranego w staromodne zimowe ubrania, opierającego się o płot swojej wiejskiej posiadłości i patrzącego na samotną gwiazdkę migoczącą po lewej stronie obrazu. Zgodnie z tradycją nadszedł czas na kolację.
Motyw gwiazdy w kontekście świąt na polu bitwy stosuje natomiast Wojciech Kossak w swoim obrazie w technice olej na płótnie Gwiazdka żołnierska z 1915 roku. Jeden z najsłynniejszych polskich malarzy pokazuje scenę świąteczną z żołnierzami w zasypanych śniegiem okopach. Na niebie widać światło, prawdopodobnie wybuchające pociski artyleryjskie, które nawiązuje do Gwiazdy Betlejemskiej.
Listę mistrzów pędzla, którym bliska jest aura i atmosfera domowego ciepła, choinki, białego obrusu, spod którego wygląda sianko, tradycji świątecznych i Pasterki o północy mogłaby ciągnąć się bardzo długo. Malarstwo próbuje przekazać niepowtarzalną atmosferę świętowania, niekiedy mającą już wartość historyczną i etnograficzną, ale też często pokazuje te zwyczaje świąteczne, które przetrwały przez wieki. Bardzo często podejmowanie tematu, jakim jest Boże Narodzenie ma wymowę nie tylko religijną, ale również symboliczną i patriotyczną. Jest wyrazem tęsknoty za czasami dzieciństwa i krajem pochodzenia. Jest pretekstem do ukazania wydarzeń historycznych i trudnych, nawet traumatycznych przeżyć Wigilii spędzanych w ciężkich czasach. Mamy nadzieję, że spotkanie z tematem tradycji Bożego Narodzenie w sztuce polskiej będzie pretekstem do przypomnienia sobie sylwetek niektórych najważniejszych malarzy w kulturze polskiej oraz być może poszerzenia wiedzy o sztuce i polskich tradycjach świątecznych.
Autorka: Aneta Walczak
Zdjęcie baner: Juliusz Słabiak, Na mszę pasterską, źródło.