Autor: Aneta Walczak
Jak dobrze znacie twórczość Józefa Chełmońskiego? Kto z nas nie kojarzy bosych stóp chłopki z obrazu Babie lato. Ostatnie miesiące z pewnością zaowocowały poszerzeniem grona miłośnikiem polskiego realisty. Trwająca przez ostatni rok Wystawa Chełmońskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie przyciągnęła rekordową liczbę zwiedzających, zwłaszcza Polaków. Zainteresowanie było tak duże, że muzeum postanowiło przedłużyć wystawę o tydzień. Obejrzało ją ponad 150 tys. osób! Ta liczba naprawdę robi wrażenie i zdecydowanie potwierdza, jak bardzo “biało-czerwoni” doceniają jego obrazy. Mimo zakończenia w Warszawie, ekspozycja dzieł rozpoczęła już swój wielki “Grand Tour” po Polsce. Obecnie można podziwiać ją w Muzeum Narodowym w Poznaniu, a następnie trafi do Krakowa. To dopiero początek, a już spokojnie można nadać jej tytuł najbardziej popularnej wystawy ostatnich lat, która przebiła nawet Witkacego i Picassa. “Popyt” na obrazy malarza rodzi wiele pytań i skłania do przyjrzenia się jego twórczości: Skąd się wziął fenomen tego artysty i dlaczego Polacy tak bardzo kochają Chełmońskiego? Zapraszamy na spotkanie z “najbardziej polskim ze wszystkich polskich malarzy”.

Chełmoński w pigułce.
Józef Chełmoński reprezentujący nurt realizmu jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych artystów polskich żyjących w XIX wieku. W historii sztuki polskiej należy do najwyżej cenionych narodowych artystów. Obrazy Józefa Chełmońskiego, takie jak “Babie lato”, “Bociany”, “Kuropatwy” czy “Orka”, zdecydowanie wpisują się do kanonu sztuki polskiej.

Obok twórczości Chełmońskiego nie można przejść obojętnie. Wybitny pejzażysta, rysownik, temperamentny romantyk ze znakomitym zmysłem obserwacji i zdolnością zapamiętywania. Tworzył w sposób instynktowny i intuicyjny, niezależny od jakichkolwiek założeń programowych. Podobno stawał przed sztalugą, od razu wiedział, co chce malować. W swoich obrazach ukazywał przede wszystkim polską naturę i wiejskie życie, a te mimo codziennych tematów stały się ikonami sztuki narodowej. Jego znak rozpoznawczy to ciemne, ziemiste tony, które dodawały jego obrazom głębi i realistycznego charakteru. Malarskich motywów dostarczały mu między innymi podróże na Podole, Ukrainę i Wołyń. Urodzony w 1849 roku w Boczkach koło Łowicza i przez większą część życia związany był z Mazowszem, którego piękno równie chętnie uwieczniał na swoich obrazach.

Sceny wiejskiego życia oraz pejzaże dziewiczej natury potrafił nasycić poetyckim nastrojem i liryzmem. Nie tylko odwzorowywał przyrodę, ale równie sumiennie przyglądał się ludzkiej naturze, zaklętej w pejzażach i scenach rodzajowych. Malarz ma na koncie całkiem udaną paryską karierę̨. Zanim się to stało trafił do Monachium, gdzie wyrobił dobre imię już jako ukształtowany wcześniej artysta po warszawskiej Klasie Rysunkowej i w prywatnej pracowni Wojciecha Gersona. Jest daleko od domu, a mimo to jego twórczość determinują wspomnienia nie tylko z rodzinnego Mazowsza, lecz także z Kresów Wschodnich, które wielokrotnie odwiedzał.

Po powrocie do Polski wraz z Witkiewiczem, Chmielowskim i Piotrowskim artysta trafia na szczyt warszawskiego Hotelu Europejskiego wspólnie wynajmując atelier. Jego prace nie są zbyt pozytywnie przejmowane przez polskich krytyków zarzucających mu “przyziemność” tematów i brak dbałości o detale. Nie sposób nie wspomnieć o kontrowersjach z jakimi spotkał się najbardziej rozpoznawalny obraz Chełmońskiego, którego zna chyba każdy Polak – „Babie lato”. Widzów odrzucał zbytni realizm tej beztroskiej sceny, gdzie zamiast wytwornej damy, w centrum obrazu znalazła się leżąca wieśniaczka, w dodatku z bosymi stopami! Niezbyt dobre recenzje zmotywowały Chełmońskiego do podróży do Francji. Egzotyka obrazów „Przed wójtem” i „Roztopy” zaskoczyły paryską publiczność. W 1876 roku malarz zaprezentował swoje prace na oficjalnym salonie. Natychmiast stał się sławny, przyciągając uwagę nie tylko twórczością, ale i dość ekscentrycznym strojem. W ciągu zaledwie jednego dnia był na językach paryskiego kręgu sztuki co kolejno zaowocowało licznymi sukcesami trwającymi aż do pojawienia się na horyzoncie impresjonistów. Ostatecznie wrócił do Polski, borykając się z wieloma tragediami w życiu prywatnym, nieustannie odnajdując ukojenie w malowaniu piękna wsi, zdobywając uznanie również na gruncie polskim. Zszedł z artystycznej sceny świadom spełnienia swojego artystycznego powołania. Poza wspomnianym obrazem “Babie lato” jego najbardziej znane obrazy to: „Bociany”, „Czwórka”, „Powrót z balu”, “Próba czwórki”, „Kuropatwy”, „Epizod z powstania 1863”, „Pod Twoją Obronę”.

Tajemnica polskości. Jaką Polskę kreuje Chełmoński?
Ukazane przez Chełmońskiego wizje natury, widoki wsi i sceny z życia jej mieszkańców, które były punktem charakterystycznym całej jego twórczości od przeszło stu lat są uznawane za kwintesencję polskości w malarstwie XIX i początku XX w. Obrazy wywierają ogromny wpływ na to, jak Polacy postrzegają samych siebie. Wielu krytyków podkreśla, że Chełmoński “zaklął w swoim malarstwie tajemnice polskości”. Kluczem do odpowiedzi na pytanie: “Dlaczego Polacy kochają Chełmońskiego?” Może być dokładne przyjrzenie się Polsce i Polakom, których uwiecznia Chełmoński w swoich obrazach. Chełmoński „jest cudownym zjawiskiem w pejzażu naszej narodowej kultury. Pokazał w swych realistycznych obrazach, na sposób nowatorski, Polskę szczęśliwą, sielską drugiej połowy XIX wieku i pierwszej dekady lat dwudziestego stulecia” – napisał Włodzimierz Wójcik w „Culture Avenue”. Polskę, którą każdy z nas chciałby widzieć i pamiętać.

Tę “polskość” wyniósł Chełmoński z domu rodzinnego. To w nim uczył się miłości do otaczającej ziemi ojczystej, tradycji, patriotyzmu i szacunku do pracy w polu. W rodzinie Chełmońskich dbano o edukację i kulturalne obeznanie. Ojciec szkolił syna w rysunku i uwrażliwił na muzykę, natomiast matka zaszczepiła w nim zamiłowanie do literatury oraz pasję tworzenia. Kwestia „polskości” w pracach artysty wysuwa się na pierwszy plan. Z potrzeby serca i ducha koncentrował się więc przede wszystkim na rodzimym krajobrazie: malował sceny z życia wiejskiego, widoki natury: pola, mokradła, rozlewiska, ptaki, ale także targi, jarmarki i oczywiście konne zaprzęgi. Dzięki temu dziś jest postrzegany jako kronikarz wiejskiego, polskiego życia. To jego oczami możemy wspólnie podziwiać polski pejzaż oraz dostrzec duchowy, religijno-mistyczny wymiar jej bytu.

Jedną z wielu kompozycji ukazująca piękno polskiej ziemi, jakie stworzył w tym czasie artysta są „Bociany”. Już od czasów, gdy artysta wystawił ten obraz w 1901 roku w warszawskiej Zachęcie, doceniany jest za niezwykły nastrój jak i pokazanie specyficznie polskiej natury wraz z charakterystycznymi jej mieszkańcami. Sentymentalny, poetycki, uczuciowy, wzruszający. To tylko przykład na to, że Chełmoński opowiada historie znane nam wszystkim.

Z wielu jego obrazów bije tęsknota za krajem, przez co mogą stać się bliskie Polakom mieszkającym poza Polską. W powstałych w czasie pobytu w Monachium pracach np. „Przed deszczem”, „Sprawa u wójta” – ujawniała się również dojmująca tęsknota artysty za ojczystą ziemią, do której wracał myślami i odtwarzał z pamięci na płótnach.
Stereotypy i chłopomania.
Największej części Polaków wieś kojarzy się z piękną przyrodą oraz wolniejszym i zdrowszym trybem życia. Postrzegamy wieś przez pryzmat trudów życia i ciężkiej pracy, a równocześnie doceniamy sielskość, wyobrażając sobie niczym nieskażoną przyrodę – naturalny krajobraz, szum drzew i śpiew ptaków. Obszary wiejskie kojarzą się z ciszą i spokojem – wakacyjnym odpoczynkiem od obowiązków, ale też ogólnie wolniejszym tempem życia, harmonią i poczuciem stabilizacji. Zobaczenie takiej polskiej wsi w obrazach Chełmońskiego może przynieść ukojenie, ale i poczucie dumy z ojczystej ziemi.
Realista przedstawiał typowy dla polskiej wsi przekrój społeczności. „Chełmoński pierwszy zaczął malować chłopa rzeczywistego (…) chłopa, który żył w trudzie, biedzie, pod grozą wszystkich klęsk żywiołowych i społecznych; który cierpiał lub cieszył się naprawdę, sam dla siebie, nie dla rozczulenia widzów (…) którego siekł deszcz, wiatr szarpał i śnieg zasypywał na jesiennych drogach; który pomimo to miał dosyć fantazji i humoru do hulanki i zapraszał panny do tańca” – entuzjazmował się Stanisław Witkiewicz. Sceny obrazów Chełmońskiego przedstawiają stereotypowych Polaków jako tych pracowitych, którzy pracują ciężko i są dobrzy w tym, co robią. Stworzył on wizję godną chłopomanii, gdzie prości ludzie bez butów żyją w spokoju i zgodzie z przyrodą. Wieś Chełmońskiego jest urzekająca w swej prostocie i urodzie – pozwala na traktowanie rustykalnego życia jako miłego oku skansenu.
Treści patriotyczne.
Malarstwo polskie jest od wieków jest nieodłącznym elementem kultury narodowej. W ciągu historii, liczni polscy artyści tworzyli dzieła, które nie tylko odzwierciedlały estetykę i trendy swoich czasów, ale także przekazywały głębokie treści patriotyczne, religijne i społeczne. Tematyka patriotyczna pomagała budować tożsamość narodową grupy ludzi zamieszkującej wspólny obszar, którą łączą wspólna historia, tradycja i kultura. Patriotyzm w rozumieniu Chełmońskiego to nie przywoływanie scen z historycznych bitew, ale to szacunek do rodzimej ziemi, źródła życia i jego sensu. On po prostu opisywał swoją ojczyznę, jej piękno, życie mieszkańców wsi, trudy pracy, miłość Polaków do koni, naturę z jej bogactwem zwierząt i roślin. W swoich o obrazach ukazywał jak niezwykła jest polskość. To może stanowić kolejny argument tłumaczący fascynacje Polaków dorobkiem artysty.
Ku pokrzepieniu serc.
Choć w sposób nieoczywisty, to twórczość ku „pokrzepieniu serc”. Chełmoński kilka obrazów poświęca tematyce narodowo – wyzwoleńczej. Malując je utrwalił i przekazał potomnym ducha walki za ojczyznę. Przeżycia artysty z okresu dzieciństwa i młodości wracają po latach w obrazach. W wieku 14 lat był świadkiem terroru władz rosyjskich. Był obecny, gdy część szkoły w Łowiczu, do której uczęszczał, została zamieniona na więzienie dla żołnierzy biorących udział w Powstaniu Styczniowym. Widział egzekucję kilku skazańców. Jego ojciec jako wójt gminy ratował Polaków zagrożonych aresztowaniem, wystawiając fałszywe dokumenty oraz dowoził broń do leśnych oddziałów. Skutkiem tych doświadczeń było namalowanie obrazów “Powstańcy na postoju”, a z czasów, gdy żył i tworzył w Paryżu pochodzą: “Scena z 1863 roku”, “Powstańcy przed karczmą” oraz “Obozowisko powstańcze”. Chełmoński nie stroni też od przywoływania polskich symboli – zarówno oczywistych, gdzie można dostrzec zarys postaci Kościuszki. Wiele z obrazów bazuje na symbolach religijnych, np krzyż czy wizerunek Matki Boskiej. Odwzorowywane w sposób mistrzowski postacie i krajobrazy miały źródło we wspomnieniach nie tylko z rodzinnego Mazowsza, ale i Kresów Wschodnich.

Tęsknota za młodością i chwilą wytchnienia
Dzięki obrazom Chełmońskiego starsze pokolenia mają okazję przypomnieć sobie te lata młodości, gdy wolniej płynął czas. Może rodzinny Dom, może wakacje u babci, widoki polskich pól widziane z pociągu lub rodzinne wycieczki za miasto. W zabieganym świecie pragniemy zatrzymania, chcielibyśmy mieć czas na kontemplowanie natury i pięknych widoków, które nas otaczają. Chełmoński zatrzymuje w swoich obrazach krótkie chwile, zachody słońca, zwyczajną leśną drogę, loty ptaków – wszystko to co ma przynieść ukojenie w trudnych doświadczeniach rozwodu, śmierci swoich dzieci i niedocenienia, skłonić do refleksji i zaglądania do naszej pamięci. Pokazuje Polskę rodzimą, taką, “jakiej już nie ma”.
Lekcja historii i polskości “ku pokrzepieniu serc”
A co z młodym pokoleniem? Obrazy Chełmońskiego świetnie przydają się w szkolnej ławce. Obrazy, które z resztą od zawsze można odnaleźć w szkolnych podręcznikach i na szkolnych korytarzach. Mogą pomóc młodym ludziom zrozumieć szkolne lektury, takie jak “Pan Tadeusz”, “Sonety Krymskie”, “Chłopów” czy “Wesele, przyjrzenie się obrazom pozwoli uzmysłowić sobie, co kryje się za takimi pojęciami jak realizm, naturalizm, symbolizm, impresjonizm, czy ekspresjonizm. Z resztą wiadomo, że Mickiewicz i Słowacki byli mu niezwykle bliscy, a ich dzieła wydają się istotną inspiracją dla jego płócien.
Odwzorowywane w sposób mistrzowski postaci i krajobrazów miały źródło we wspomnieniach nie tylko z rodzinnego Mazowsza, ale i Kresów Wschodnich. Można dostrzec w nich tęsknotę za dawną Rzeczpospolitą. Dla niego Ukraina nie była jedynie geograficznym miejscem, była symbolem wolności, rozległej przestrzeni, w której człowiek mógł odnaleźć ukojenie i – kto wie – może odczuć własną przygodność wobec świata.
Moda na folklor
Mimo, że świat się zmienia, polski folklor pozostaje trwałym symbolem różnorodności kulturowej. Powrót „mody na folklor” i nawrót fascynacji sztuką ludową dostrzegalne są dziś w rozmaitych przestrzeniach oraz tekstach kultury.

We współczesnej „globalnej wiosce” Polska oraz inne kraje słowiańskie przeżywają powtórnie „chłopomanię”. Te trendy znalazły swoje odbicie w muzyce, filmie czy we współczesnej literaturze fantastycznej. To nie przypadek, że twórczość Chełmońskiego wraca do centrum zainteresowania. Animowana ekranizacja „Chłopów” z 2023 roku, którą można było zobaczyć w Mediolanie pod koniec zeszłego roku, pokazała całe morze inspiracji jego malarstwem. Zachwycają ukochane przez wielu Polaków dzieła takie jak: „Babie lato”, „Bociany”, „Kuropatwy”, „Burza”, „Przed karczmą”, „Odlot żurawi”. Wiele z obrazów jest wręcz ikonicznych. Nie można też przegapić fenomenu i popularności artysty we współczesnej kulturze wizualnej. Dzieła realisty pojawią się w wielu produktach, od T-shirtów z motywem “Babiego lata” po memy w mediach społecznościowych np z “Bocianami” w tle.

Podsumowanie
Jedni nazywali go „Chopinem naszego krajobrazu”, drudzy – „rodzimym Zolą”. Spotkanie z twórczością Chełmońskiego może przynieść ze sobą pogłębienie wiedzy na temat polskiego dziedzictwa kulturowego i historycznego, ale też możliwość zafundowania sobie niezwykłych estetycznych wrażeń. To czy dany obraz wywiera na nas wpływ jest oczywiście sprawą indywidualną. Jednak masowe zainteresowanie Chełmońskim nie jest przypadkowe, może wynikać nie tylko z mody na chłopomanię, ale i chęcią powrotu do stereotypowej polski, kojarzonej z domem, sielskością i tym co już nie wróci. To lekcja kultury i patriotyzmu w rozumieniu romantycznej miłości do ojczyzny i rodzimej ziemi. Warszawa pożegnała już ekspozycję, ale wystawa nadal krąży po Polsce, może więc warto odwiedzić ją przy najbliższej podróży do Polski. Jeśli nie ma na to szansy, zatrzymajcie się przy reprodukcjach nieco dłużej, zadając sobie pytanie, jaką Polskę widzimy, a może chcielibyśmy zobaczyć? Czy dostrzegacie w obrazach to znane przez wielu z nas uczucie tęsknotę za Waszą Polską?