Mikołaje z Łąki źródło: beskidy.travel

13 ciekawostek o tradycjach adwentowych, o których prawdopodobnie nie miałeś pojęcia.

Co to są ligawki? Co mają wspólnego czarownice ze świętą Łucją? Skąd pochodzi słomiany Gwiazdoń? Po co budowano skrzynki świętego Mikołaja? Poznaj dawne, zaskakujące polskie zwyczaje, związane z przygotowaniami do świąt Bożego Narodzenia i okresem Adwentu. To właśnie z archaicznych obrzędów wyrastających z kultury i tradycji ludowej, narodziła się nasza bogata kultura narodowa, związana z oczekiwaniem na najpiękniejsze święta w roku. Mimo, że wiele z dawnych tradycji już odeszło w niepamięć, warto doceniać ich urodę i bogactwo oraz te które nadal są kultywowane spróbować ocalić od zapomnienia.

1.Przełom

Adwent rozpoczynający się 25 listopada i kończący 24 grudnia, zamyka i jednocześnie otwiera rok kościelny i obyczajowy. Jest czasem przełomu, dla osób wierzących stanowi czas duchowych przygotowań oraz idealny moment do zmiany niechlubnych przyzwyczajeń i trenowania silnej woli. Dla rolników swojego rodzaju przełomem był okres jesieni i zimy będący czasem wytchnienia po pracowitym roku na polu i w zagrodzie. W adwencie wystrzegano się wykonywania prac polowych, by nie niepokoić ziemi, powszechnie wierząc, że kto ziemię w adwent pruje, ta mu trzy lata choruje oraz w adwenta spoczywa ziemia święta.

2. Przybycie i Post Filipowy

Słowo adwent pochodzi od łacińskiego adventus, oznaczającego przybycie. Odnosi się ono do przybycia Jezusa Chrystusa na świat. Adwent to czterotygodniowy czas oczekiwania i przygotowań do świąt Bożego Narodzenia. W polskiej tradycji okres ten nazywano także przedgodami bądź czterdziestnicą (dawniej trwał 40 dni). W Kościele Prawosławnym obchodzony jest czterdziestodniowy Post Filipowy. Rozpoczyna się on 28 listopada, dzień po wspomnieniu św. Filipa. Wyznawców prawosławia obowiązuje wtedy zakaz spożywania takich pokarmów jak: ryby, mięso i nabiał. Post Filipowy rozpoczyna się zawsze 28 listopada, a jego nazwa pochodzi od imienia apostoła, którego święto wypada w przeddzień rozpoczęcia postu. Okres ten zakończy się 6 stycznia, kiedy w Kościołach posługujących się kalendarzem juliańskim przypada Wigilia Bożego Narodzenia.

3. Gra na ligawach

W niektórych regionach Polski początek adwentu obwieszczano głośnym trąbieniem na ligawach. Długa drewniana trąba należy do kategorii aerofonów ustnikowych i równocześnie do grupy najstarszych instrumentów muzycznych spotykanych na ziemiach Polski. W okresie adwentu na Podlasiu oraz na niektórych wsiach Lubelszczyzny gra na ligawce nabierała obrzędowego charakteru. Wierzono, że tak jak w niebie Michał Archanioł grą na trąbie obwieszcza koniec świata, tak na ziemi głos ligawek przypomina o nadchodzących świętach, potrzebie skupienia, powagi i modlitwy. Kiedy mieszkańcy podlaskich wiosek, podążali do kościoła na roraty, mężczyźni dęli w ligawki, stając w pobliżu rzek lub studni, aby woda potęgowała dźwięk. Na ligawkach gra się proste melodie bądź formuły dźwiękowe. By je zapamiętać, stosuje się sprytną mnemotechnikę – pod konkretną linię melodyczną podkłada się tekst. Sygnał ligawy oznajmiał, że należy zrezygnować z hucznych wesel i zabaw. Powszechny był także zwyczaj zachowywania postu, nie jedzono wówczas mięsa, tłuszczu pochodzenia zwierzęcego, nie można było spożywać alkoholu, a w środy i w piątki nawet nabiału.

Gra na Ligawie, źródło: philipkosloski.com

4. Prządki, piórka i poskubki

Adwent i długie grudniowe wieczory były idealną okazją do kobiecych spotkań sąsiedzkich. Gospodynie wraz z dorastającymi córkami nie siedziały jednak bezczynnie. Wieczorami zawsze wykonywały jakieś prace. Najczęstszym zajęciem było darcie pierza, czyli tzw. piórka, szkubaczki lub podskubki, oraz prządki, czyli przędzenie nici z lnu i wełny na wrzecionach i kołowrotkach. Spotkaniom tym towarzyszyły babskie gawędy, kobiety wymieniały się nowinkami i opowiadały sobie niesamowite historie, najczęściej o duchach, czarownicach, czarach, smokach i ukrytych w ziemi skarbach. Ulubionym tematem było jednak swatanie młodych par, co wyjaśnia, dlaczego na wschodnich terenach Polski adwent nazywano czasem swadziebnym. Często pod izby zakradali się młodzieńcy, którzy usilnie próbowali wystraszyć kobiety stukaniem w drzwi, pomalowanymi na czarno twarzami lub innymi żartami pod osłoną nocy. Niekiedy wpadali do izby, dmuchali w pierze i rozrzucali wrzeciona. Koniec spotkania był najlepszym pretekstem by odprowadzić do domu bojące się ciemności po pełnym emocji wieczorze młode panny.

Darcie pierza, źródło: www.dladziedzictwa.org

5. Szara godzina

Pięknym zwyczajem była również obchodzona na wsiach szara godzina. Wieczorem wszyscy domownicy zbierali się w kuchni, i po ciemku, w blasku zaglądającego przez okna księżyca, starsi opowiadali dzieciom, wnukom, jak to było dawniej, jakie były tradycje, zwyczaje i dzieje Ojczyzny.

Szara godzina, źródło: www.dladziedzictwa.org

6. Czarownice i dzień św. Łucji

Święta Łucja jest patronką przede wszystkim Syrakuz, miasta na Sycylii, w którym się urodziła i zmarła. Była męczennicą, która oddała swoje młode życie w obronie wiary chrześcijańskiej. Świętowanie na Sycylii i w Syrakuzach rozpoczyna się 13 grudnia. W ludowej tradycji było to też święto narodzin słońca i światła. W kalendarzu juliańskim data ta przypada 10 dni później niż w gregoriańskim, dlatego w rzeczywistości uroczystość odbywała się 23 grudnia, w zimowe przesilenie słoneczne. Dawniej w tym dniu celebrowano powitanie słońca i nowego słonecznego roku, co miało swoje korzenie w kulcie solarnym. Obserwowano pogodę i wróżono jaka ona będzie w kolejnych miesiącach nachodzącego roku. Spuścizną tej tradycji są pochody odbywające się w krajach skandynawskich ubranych na biało dziewcząt, niosących na głowach zapalone świeczki. 13 grudnia to nadal jedno z ulubionych świąt Szwedów. W Polsce od tego dnia, zgodnie z ludowym zwyczajem rozpoczyna się przygotowanie do świat Bożego Narodzenia. Według wierzeń ludowych, nieprzestrzeganie tego terminu mogłoby wywołać niezgodę w rodzinie. Do tej tradycji przywiązani byli szczególnie górale podhalańscy, którzy uważali, że od tego dnia na wschodzie przestaje ubywać dnia, zatem dzień świętej Łucji był porą graniczną, sprzyjającą czarom i mocom nieczystym. Według dawnych wierzeń tego dnia miała się wzmagać aktywność czarownic. Uważano, że tego dnia kręcą się wokół domu i próbują różnych sztuczek i czarów. By się przed nimi chronić okadzano dom, pieczono placki z zielem, które podawano zwierzętom, aby czarownice i guślarze podczas długiej nocy nie mogli wyrządzać szkód. Kobiety nie wychodziły z domu po zmroku, a nad głowami krów wypowiadano zaklęcia zwane szeptuchami. Uroczystość św. Łucji nawiązuje do najstarszych, ludowych obchodów Wigilii i Bożego Narodzenia.

7. Słomiany Gwiôzda

Na Pomorzu i Kaszubach, najczęściej już od trzeciej niedzieli Adwentu (lub nawet wcześniej), po wsiach zaczynali chodzić kolędnicy, zwani gwizduchami lub gwiazdkami. To był znak, że Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami. Przewodził im słomiany Gwiôzda, w towarzystwie gwiżdżącego Gwiżdża. Wśród przebierańców byli też: pilnujący porządku Zandarm-Szinder, kominiarze, baba, dziad, Żyd, Cygan, diabeł i śmierć. Gwiozda straszył niegrzeczne dzieci batem. Czasami miał ze sobą bębenek lub piszczałkę, worek z suszonymi owocami, rzepą i cukierki którymi nagradzał za dobre zachowanie najmłodszych. W roku 2019 Kaszëbskô Gwiôzdka została wpisana na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Mimo, iż zwyczaj powoli zanika, kolędników wciąż można spotkać m.in. w Tuchlinie, Chmielnie, Przodkowie i właśnie w Prokowie (gm. Kartuzy), gdzie działa jedna z najstarszych grup kolędowych.

Gwiôzdka kaszubska, źródło: magazyn-kaszuby.pl

8. Siedmioramienny świecznik i jutrznia

Bardzo popularnych zwyczajem adwentowym w Polsce był udział w codziennej mszy świętej zwanej jutrznią, odprawianej przed świtem, ku czci najświętszej Maryi Panny. Nabożeństwo to nosi do dziś nazwę roraty, od pierwszych słów pieśni Rorate coeli desuper– spuście nam rosę niebiosa. W Polsce roraty odprawiano od XIII wieku. W przeszłości zapalano świece w charakterystycznym, stojącym na ołtarzu świeczniku z 7 świecami. Oznaczały one króla i sześć polskich stanów reprezentowanych przez hierarchię Kościoła, czyli biskupa, przedstawiciela senatu, ziemianina, wojskowego, mieszczanina i kmiecia. Tradycją było zapalanie ich przez przedstawicieli tych grup, którzy jednocześnie składali ofiarę pieniężną wypowiadając zdanie: gotowy jestem na sąd Boży. Dziś na ołtarzach pali się jedynie duża woskowa świeca symbolizująca Maryję. Wierni podczas Mszy zapalali także małe świece woskowe zwane roratkami. Dawniej biała lub niebieska świece woskowe przewiązano wstążką. Świecę zapalało się na ołtarzu podczas odprawiania Mszy św. Symbolizowała ona Maryję, która miała przynieść światu światło – Chrystusa.

Roratka, źródło: kobylany.przemyska.pl

9. Roracie, roracie, jak na imię macie?

Po roratach, w czasach naszych dziadków, wracające z kościoła panny na wydaniu zaczepiały napotkanych młodzieńców, okręcały ich swawolnie dookoła i wołały: Roracie, roracie, jak na imię macie? W odpowiedzi dowiadywały się, jak ma na imię obiekt ich westchnień, a może nawet przyszły mąż. Bardzo popularne były przysłowia: Kto się zaleca w adwenta, będzie miał żonę na święta i W adwencie same zięcie, w karnawale nie ma wcale.

10. Skrzynki świętego Mikołaja

Oprócz tego, że św. Mikołaj jest patronem żeglarzy, rozbitków, rybaków, flisaków, mnichów, jeńców wojennych, literatów, notariuszy, uczniów i młynarzy (i wielu, wielu innych) jest również opiekunem… cnotliwych panien na wydaniu. Jedną z najbardziej zaskakujących ciekawostek związanych z adwentem jest stawianie w kościołach tzw. skrzynek świętego Mikołaja. To jeden z funduszy dobroczynnych działających od 1588 roku przy krakowskim kościele św. Barbary w ramach Arcybractwa Miłosierdzia. Celem skrzynki świętego Mikołaja było udzielanie pomocy w formie posagu ubogim pannom wychodzącym za mąż bądź wstępującym do klasztoru. Podstawą jej funkcjonowania były zapisy testamentowe konkretnych kwot oraz części dochodów z dóbr i nieruchomości.

11. Wilki

Jednym z dawnych zwyczajów, również związanych ze św. Mikołajem w dniu jego święta, czyli 6 grudnia, było przestrzeganie postu przez gospodarzy i pasterzy, oraz składanie świętemu ofiary zwanej wilkami. Wieszano na ołtarzu wieńce z lnu i konopi, kładąc na nich jaja kurze i gęsie oraz prowadzając na plebanię owce i baranki.

12. Biali i czerwoni

Bardzo oryginalna, mikołajkowa tradycja to ta związana z kościołem św. Mikołaja w Łąkach koło Pszczyny. W odpust 6 grudnia, po ulicach wsi i domostwach chodzą przebierańcy zwani Mikołajami Beskidzkimi podzieleni na dwie grupy symbolizujące walkę dobra ze złem: Białych i Czerwonych. Skład Białych reprezentują ci dobrzy: św. Mikołaj, biskup, zwany Paterkiem, wikariusze i ministranci, aniołowie, doktor oraz Państwo Młodzi. Złym Czerwonym przewodzą diabły z Lucyferem na czele, Cygan, Cyganka, niedźwiedź itd. Kolejność odwiedzin jest ściśle określona. Biali zwykle zachęcają do rozmowy i modlitwy, rozdają prezenty, a czarni gonią dziewczęta starając się ukłuć je swoimi ostrymi rogami i robią duże zamieszanie. Tradycja przypomina odbywające się po świętach obchody kolędnicze, według tradycji organizowane po dniu św. Szczepana.

13. Słoducha

W czasie adwentu dawniej jedzono pieczone ziemniaki, kiszoną kapustę, barszcz grzybowy oraz tzw. słoduchę, tzw. wodę makową. W niektórych regionach wierzono, że dobra, smaczna potrawa udawała się tylko tym gospodyniom, które były kłótliwe, nerwowe, hałaśliwe. Taka gospodyni była zapraszana w ciągu dnia do wielu domów, aby zrobić w nich potrawę. Gospodynie, którym słoducha nie wychodziła, czasem celowo wywoływały w domu kłótnie, w nadziei na lepsze powodzenie w gotowaniu.

W tradycji Adwent był okresem bogatym w ludowe zwyczaje, wypełniające wierzącym oczekiwanie na narodzenie Jezusa Chrystusa. Współczesne przygotowania do świąt kojarzą się z radosnym ubieraniem choinki, zapalaniem światełek i dekorowaniem domu. Tradycje adwentowe często kultywowane są bardzo lokalnie i po latach wydają się dość zabawne. Przekazywane są teoretycznie od wieków, z pokolenia na pokolenie, mimo to wiele z nich praktycznie zanikło, dlatego warto dbać o to, by zachować i kontynuować te, które jeszcze pozostały. Mamy nadzieję, że przytoczone anegdoty i ciekawostki z różnych regionów Polski były interesującą lekcją historii i obyczajowości, zachęcamy, bo podzielić się tą wiedzą z innymi, być może już niebawem, przy świątecznym stole, opowiedzieć najbliższym o ligawach, darciu pierza lub kaszubskiej gwieździe.

Autorka: Aneta Walczak

Zdjęcie banerowe: Mikołaje z Łąki, źródło: beskidy.travel

Udostępnij:

stopka
stopka
Skip to content